Kiedy zdrowe nawyki stają się pułapką

Alt text

Kiedy “zdrowe” nawyki stają się pułapką unikania Wielu z nas słyszało o dobroczynnym wpływie technik relaksacyjnych, ćwiczeń oddechowych, medytacji czy aktywności fizycznej na zdrowie psychiczne. W teorii są to narzędzia, które pomagają nam się wyciszyć, redukować stres i zadbać o siebie. Jednak czy korzystanie z nich będzie dla nas “zawsze i wszędzie” korzystne? To zależy od kontekstu i funkcji jaką będą spełniać 🙂

Paradoksalnie te same zachowania, które uważamy za zdrowe i wspierające, mogą stać się mechanizmem unikania i sposobem na ucieczkę od niechcianych myśli, emocji czy trudnych sytuacji. Możemy obsesyjnie chodzić na siłownię nie dlatego, że dbamy o ciało, ale dlatego, że nie chcemy czuć lęku. Możemy stosować techniki oddechowe nie po to, by nauczyć się akceptować napięcie, ale by je jak najszybciej „zlikwidować”. Możemy nawet poświęcać się nauce nie z autentycznej ciekawości, ale po to, by nie konfrontować się z myślą o własnej niewystarczalności. Czasem to może być pomocne, bo jak wiemy nie zawsze unikanie jest złe, niestety bywa i tak, że pod płaszczykiem “zdrowego nawyku” kryje się nieadaptacyjna strategia tłumienia lęku/smutku.

Coś czego rzadko się uczymy, to fakt, że nie każda emocja wymaga regulacji. Niektóre emocje są adekwatną odpowiedzią na sytuację i nie powinny być tłumione ani „naprawiane”. Jeśli doświadczamy smutku po stracie, to nie jest to „problem” do rozwiązania to naturalny proces żałoby. Jeśli czujemy złość, być może sygnalizuje ona przekroczenie naszych granic. Próby natychmiastowego regulowania emocji mogą sprawić, że zamiast naprawdę je przeżywać, zaczynamy ich unikać. Problem w tym, że emocje, którym nie pozwolimy zaistnieć, wracają i często w bardziej nasilonej formie.

Jak rozpoznać, czy to unikanie? Warto zastanowić się nad intencją swojego działania:

Dbanie o siebie jest ważne, ale równie ważne jest świadome przeżywanie swoich emocji. Nie każdą emocję trzeba naprawiać, regulować czy eliminować. Czasem najlepsze co możemy zrobić, to pozwolić jej być, zobaczyć, co się stanie i działać w kierunku tego co dla nas ważne.

Jeśli jednak przez długi czas tłumimy emocje, uciekając w “zdrowe” nawyki, może się okazać, że one i tak znajdą ujście np. w postaci nasilonego stresu, napięcia w ciele czy trudności w relacjach. Unikanie emocji na krótką metę daje ulgę, ale na dłuższą może nam szkodzić. Warto więc czasem się zatrzymać, zamiast biec przed siebie. Spróbujesz dać sobie dzisiaj przestrzeń na swoje emocje?